Więcej o mnie.
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Marzec1 - 2
- 2012, Październik2 - 1
- 2012, Wrzesień4 - 13
- 2012, Sierpień4 - 5
- 2012, Lipiec5 - 14
- 2012, Czerwiec6 - 16
- 2012, Maj3 - 8
- 2012, Kwiecień6 - 23
- 2012, Marzec6 - 26
- 2012, Luty7 - 28
- 2012, Styczeń7 - 30
- 2011, Grudzień7 - 14
- 2011, Listopad3 - 4
Kategorie wpisów
Wyszukiwarka
Moje rowery
Rozkręcenie
Środa, 6 czerwca 2012
37.60 km, 0.00 km teren, 01:23 h, 27.18 km/h, maksymalnie: 42.90 km/h, temperatura: 15.0 ºC, rower: Kross |
Ostatnimi czasy jakoś trudno wygospodarować mi czas na rower bo każda sprawa jest ważna lub ważniejsza od kręcenia i wymówka też się znajdzie na poczekaniu ale chyba czas najwyższy skończyć z tym zastojem i ostro wziąć się do roboty bo zawody w Wiśle zbliżają się wielkimi krokami. Dzisiaj wybrałem się sprawdzić jak mi pójdzie dość ostry wypadzik w mocnym tempie i niestety muszę przyznać , że nie było źle ale zawsze mogło być lepiej bo pojawiły się duże deficyty kondycyjne. Myślę , że małymi krokami dojdziemy do formy i wstydu na zawodach nie będzie. Tradycyjnie ruszyłem pożarówką w stronę Nowogardu , a następnie po przejechaniu całej drogi pocisnąłem w kierunku Kulic przez Jarchlino , Żabowo do Nowogardu aby odwiedzić Sebę wyłączonego z jazdy na jakiś czas ze względu na unieruchomienie prawego nadgarstka z powodu ostatniej wywrotki. Rehabilitacja potrwa jeszcze jakiś czas więc o rowerze nie ma mowy. Spiliśmy kawkę pogadaliśmy i udałem się w droge powrotną do domu. |
____________________________________________________________________________________________________
Komentarze