Więcej o mnie.
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec1 - 1
- 2013, Marzec1 - 2
- 2012, Październik2 - 1
- 2012, Wrzesień4 - 13
- 2012, Sierpień4 - 5
- 2012, Lipiec5 - 14
- 2012, Czerwiec6 - 16
- 2012, Maj3 - 8
- 2012, Kwiecień6 - 23
- 2012, Marzec6 - 26
- 2012, Luty7 - 28
- 2012, Styczeń7 - 30
- 2011, Grudzień7 - 14
- 2011, Listopad3 - 4
Kategorie wpisów
Wyszukiwarka
Moje rowery
Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 14.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 01:05 |
Średnia prędkość: | 13.51 km/h |
Suma podjazdów: | 327 m |
Suma kalorii: | 1136 kcal |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 14.64 km i 1h 05m |
Więcej statystyk |
Świątynia Wang
Poniedziałek, 17 czerwca 2013
14.64 km, 0.00 km teren, 01:05 h, 13.51 km/h, maksymalnie: 0.00 km/h, temperatura: 24.0 ºC, rower: Kross |
Po południu po niecnych wojażach zamiast pić browara i oglądać telewizje niezawodny kompan Seba zaproponował aby odwiedzić Kościół Wang w Karpaczu. Wiedziałem , że nie będzie to łatwa wyprawa bo jazda z ośrodka odbywała się cały czas pod górę na wysokość 928 m.n.p. Jazda na młynku przez kilka kilometrów dała się we znaki ale jak to zwykle bywa cel podróży okazał się naprawdę zapierający dech w piersiach. W drodze powrotnej odwiedziliśmy skocznię Orlinek w Karpaczu gdzie trenował Adam Małysz oraz dziki wodospad na Łomnicy. Facet , który zobaczył naszą brawurową jazdę z góry bardzo zdumiony wykonał znak krzyża. Piwko oczywiście wypiliśmy po powrocie bo chyba na nie zasłużyliśmy ??? |
____________________________________________________________________________________________________