Wokół jeziora Woświn | giorginio12.bikestats.pl Giorginio
avatar Przejechałem 4673.12 km, w tym 493.53 (10.56 %) w terenie, ze średnią prędkością 22.92 km/h

Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wyszukiwarka

Moje rowery

Wokół jeziora Woświn

Czwartek, 19 stycznia 2012

80.28 km, 0.50 km teren, 03:23 h, 23.73 km/h, maksymalnie: 46.40 km/h, temperatura: 4.0 ºC, rower: Kross

Trasa :
Ostrzyca-Błądkowo-Dobra-Mieszewo-Zwierzynek-Mielno-Trzebawie-Cieszyno-Winniki-Połochowo-Wegorzyno-Wieleń-Oświno-Tucze-Dobra-Błądkowo-Ostrzyca.

Dzisiaj postanowiłem, że wybiorę się nad wodę oczywiście nie zażywać kąpieli, tylko objechać dookoła jezioro Woświn. Dość duży akwen wodny w naszym województwie o wysokiej klasie czystości wody i dużej powierzchni lustra wody. Dokładne informacje znajdują się tutaj
Ruszyłem w kierunku Dobrej bez większych problemów z jazdą, niewielki wiatr nie utrudniał mi kręcenia. Po dotarciu do Dobrej obrałem kierunek do miejscowości Mieszewo, aby po dotarciu do skrzyżowania odbić w prawo do Zwierzynka. Na miejscu kilka fotek Uklei, która jak większość rzek wystąpiła ze swoich brzegów.







Od samego początku bardzo spodobała mi się droga, którą się poruszałem (może nie była o najlepszej jakości nawierzchni), bo krajobraz w tamtych stronach jest bardzo zróżnicowany o różnym stopniu skali trudności, suma podjazdów i zjazdów bardzo mi się spodobała. Ruch samochodów był bardzo znikomy, w pewnym momencie myślałem, że poruszam się ścieżką dla rowerów, bo szerokość drogi pozostawiała wiele do życzenia, ale chyba właśnie tego było mi potrzeba. Po drodze mijam kilka zabytkowych kościołów w wioskach które przejeżdżam po kolei.


Kościół w Mielnie



Kościół w Trzebawiu



Kościół w Cieszynie





W Cieszynie ma również swój koniec jezioro



Nie ma co podziwiać widoków, bo wiatr wzmaga się na sile i robi zimno, po miłej konwersacji w sklepie i małych zakupach ruszam dalej. Musiałem źle spojrzeć chyba na mapę, bo wybrałem zły kierunek jazdy i nadrobiłem kilka kilometrów znajdując się w Węgorzynie. Głowa do góry i jadę dalej i wnet podczas podjazdu pod górę... zaatakował mnie miastowy burek, chcąc dobrać się do moich ochraniaczy. Nie myśląc długo wypiąłem SPD-a i poczęstowałem go podeszwą buta, ku mojemu zdziwieniu odniosło to zamierzony skutek. Na kolejną przygodę nie czekałem długo, bo tuż po wyjeździe z Węgorzyna wyprzedzający mnie bus o mało nie zepchnął mnie z drogi, a po około 200 metrach osobówka jechała mi na czołówkę. Prawie wjechałem do rowu (niewiele brakowało). Dalej już bez komplikacji pokonuję ruchliwą drogę z Węgorzyna do Chociwla, aby po kilku kilometrach odbić do Wielunia.

Po drodze kilka fotek łabędziej pary






Dotarłem wreszcie do Dobrej. Szkoła w której rozpoczynałem pierwsze kroki




Następnie powrót w kierunku domu.

Kategoria 51-100, samotnie
Komentarze 4
____________________________________________________________________________________________________


Komentarze
rowerzystka
| 22:19 piątek, 27 stycznia 2012 Dwa pierwsze zdjęcia mają niepowtarzalny urok :)
giorginio12
| 19:42 czwartek, 19 stycznia 2012 Zapraszam :) Fajne tereny do jazdy:) P;
michuss
| 19:27 czwartek, 19 stycznia 2012 Ta droga, co to w Mieszewie skręca się w prawo zawsze mnie interesowała. Będę musiał się tam latem wybrać, po Twoim opisie tym bardziej.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ienap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]