Betonówka | giorginio12.bikestats.pl Giorginio
avatar Przejechałem 4673.12 km, w tym 493.53 (10.56 %) w terenie, ze średnią prędkością 22.92 km/h

Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wyszukiwarka

Moje rowery

Betonówka

Poniedziałek, 23 kwietnia 2012

84.94 km, 1.80 km teren, 03:27 h, 24.62 km/h, maksymalnie: 40.90 km/h, temperatura: 12.0 ºC, rower: Kross

Ostrzyca-Korytowo-Jenikowo-Dębice-Stodólska-Maszewo-Parlino-Storkówko-Małkocin-Klępino-Lubowo-Żarowo-Smogolice-Sowno-Przemocze-Różnowo Nowogardzkie-Darż-Maszewo-Stodólska-Dębice-Jenikowo-Korytowo-Ostrzyca.

Do południa miałem kilka spraw do załatwienia więc na rower miałem czas dopiero po obiadku ale jak na złość aura miała niestety (jak zwykle) inne plany bo pochmurne niebo co jakiś czas chlapało deszczykiem. Długo wahałem się czy podjąć wyzwanie i wybrać się na krótki wypad ale za namową kolegi Huberta , który oznajmił , że do odważnych świat należy postanowiliśmy ruszyć na południe ze względu na wiatr wiejący prosto w pysk. Droga praktycznie przebiegała bez większych incydentów poza oczywiście wyjątkami którymi okazali się debile w pędzących blachosmrodach wyprzedzając nas w odległości smyrającej nas lusterkami po łokciach , gdy z naprzeciwka nic nie jechało. Niestety nasze społeczeństwo będzie się jeszcze długo uczyło kultury na drodze. Jakoś udało nam się dojechać w jednym kawałku do betonówki gdzie Hubert złapał gumę zaraz po wjechaniu na pobocze aby nie jechać po śliskich kamieniach ku mojemu i Jego zdziwieniu gwóźdź wbił się bardzo nietypowo w tylna oponę zaginając się w skobel.





Niewielkim kawałkiem owej drogi przejechaliśmy kawałek aby skręcić w lewo na Storkówko mijając dalej po drodze kolejne miejscowości dotarliśmy do Żarowa gdzie zatrzymaliśmy się na chwile przy (nieczynnym) wiadukcie kolejowym nad Iną gdzie "kolejowi złomiarze" ni dobrali się jeszcze do niego.



Z Żarowa DDR pomknęliśmy do Sowna gdzie na betonówce postanowiliśmy wjechać na wiadukt nad nią i chwilę odpocząć.



Jazda od Przemocza do Maszewa po dziurawej asfaltówce niestety nie napawało optymizmem i gdybyśmy mieli więcej czasu to na pewno wybralibyśmy inną opcję. Po dotarciu do Maszewa z pomocą wiatru w ostrym tempie pocisnęliśmy do domu zatrzymując się jeszcze na chwilę w Dębicach na uzupełnienie energii bo brakowało mocy

Komentarze 5
____________________________________________________________________________________________________


Komentarze
giorginio12
| 06:42 wtorek, 24 kwietnia 2012 sargath
Opona nadaje się już na szrot bo jest już dość mocno zużyta i prawie nie ma bieżnika :)
Na szczęście do końca nie było niespodzianek :))
rowerzystka
Prawdę mówiąc nie spotkałem się jeszcze z takim rodzajem złapanej gumy :)
Trafienie takiego gwoździa to jak wygrana w totka :)
sargath
| 05:47 wtorek, 24 kwietnia 2012 fajna szpileczka się w oponkę wbiła :))

opona na szrot, czy da się śmigać ?
rowerzystka
| 05:42 wtorek, 24 kwietnia 2012 Tan gwóźdź to niezwykła sprawa
michuss
| 21:34 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 Jakby co to dodam od siebie, że mniej więcej wiem jak dojechać do wiaduktu w Żarowie ze Stargardu, ale to strasznie daleko;)

Wycieczka wspaniała, gratuluję! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kowst
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]