Po południowy wypadzik | giorginio12.bikestats.pl Giorginio
avatar Przejechałem 4673.12 km, w tym 493.53 (10.56 %) w terenie, ze średnią prędkością 22.92 km/h

Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wyszukiwarka

Moje rowery

Po południowy wypadzik

Niedziela, 22 kwietnia 2012

52.49 km, 1.20 km teren, 02:09 h, 24.41 km/h, maksymalnie: 52.30 km/h, temperatura: 14.0 ºC, rower: Kross

Jakoś nie zapowiadało się rano , że pogoda ulegnie poprawie bo stalowe chmury na niebie nie zwiastowały nic dobrego i na zmoknięcie na trasie jakoś nie miałem ochoty. Postanowiłem , że odłożę wypad do jutra w oczekiwaniu na lepszą aurę. Plany moje uległy jednak zmianie z powodu propozycji Huberta , który postanowił namówić mnie na małą przejażdżkę po okolicy bo po południu słońce jednak pokazało się na niebie i zrobiło się zdecydowanie cieplej. Trasa która obraliśmy prowadziła przez Korytowo , Jenikowo gdzie odbiliśmy w prawo aby pojechać z dala od ruchliwej szosy na Stargard. Po drodze mijaliśmy kolejne miejscowości Redło ,a następnie Węgorzyce gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę aby uwiecznić na focie ruiny późnogotyckiego kościoła z końca XV wieku zbudowany z kamienia polnego i głazów narzutowych uzupełnianych cegłą. Podczas zdobywania pomorza budynek został zniszczony w 1945 roku. Był to prosty kościół salowy, zbudowany na planie prostokąta.







Swoją drogą to pewien ewenement budowlany , że pozostała ściana frontowa budynku do dziś dnia stoi bez żadnego podparcia i jakoś nie zanosi się na zmiany. Dalej ruszyliśmy do Redła docierając do Osiny gdzie odbiliśmy w lewo w kierunku Maciejewa. Przebieg wycieczki lekko utrudniał nam wiatr , który miejscami dość mocno ograniczał nasze poczynania. Postanowiliśmy , że pojedziemy do Maszewa aby tam zatoczyć koło i wrócić do domu. Hubert zaproponował aby przy wjeździe do miejscowości tuż przed podjazdem pod górę przy stacji benzynowej skręcić w prawo w gruntową ścieżkę prowadzącą do miejskiego parku.





Zaskoczył mnie w bardzo pozytywnie fakt iż miejsce( nie znane mi do tej pory) bardzo ciche i spokojne z przeznaczeniem na wypoczynek. Na uwagę zasługuje również fakt , że przechodził tędy wiadukt kolejowy który został pocięty na złom przez dział mienia kolejowego. Dlaczego w tym cholernym kraju wszystko przelicza się na złotówki pomijając wartość historyczną i zabytkową ? Całkiem niedawno jeszcze bo w połowie lat 90 jeździły tędy pociągi.



Chwilę jeszcze pokręciliśmy się po tym urokliwym miejscu i postanowiliśmy udać się w drogę powrotną do domu. Tym razem wiatr okazała się sprzymierzeńcem i jechało się naprawdę komfortowo.

Komentarze 3
____________________________________________________________________________________________________


Komentarze
rowerzystka
| 23:16 niedziela, 22 kwietnia 2012 Ależ z Was marzyciele... :)))
giorginio12
| 21:17 niedziela, 22 kwietnia 2012 Niestety "kolejowi złomiarze" mieli trochę inne plany co do tego wiaduktu :)
Na pewno ścieżka rowerowa bardzo by pasowała w tym miejscu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]