Wiosenny atak zimna | giorginio12.bikestats.pl Giorginio
avatar Przejechałem 4673.12 km, w tym 493.53 (10.56 %) w terenie, ze średnią prędkością 22.92 km/h

Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wyszukiwarka

Moje rowery

Wiosenny atak zimna

Niedziela, 1 kwietnia 2012

98.92 km, 25.50 km teren, 04:41 h, 21.12 km/h, maksymalnie: 35.00 km/h, temperatura: 6.0 ºC, rower: Kross

Ostrzyca-Nowogard - Kościuszki - Węgorza - Niewiadowo - Wierzchosław - Widzeńsko - Krokorzyce - Zielonczyn - Krokorzyce - Widzeńsko - Babigoszcz - Łożnica - Czermnica - Strzelewo - Świerczewo - Nowogard-Ostrzyca

Trudno było dzisiaj wyjść z domu bo aura niestety w ostatnim czasie nie napawa optymizmem z powodu szalejącego wiatru i przeszywającego zimna. Miałem małą przerwę w kręceniu więc dzisiaj postanowiłem gdzieś się ruszyć pomimo niesprzyjających warunków pogodowych ruszyłem w kierunku Nowogardu gdzie czekali na mnie Seba i Bartek. Pierwotnie plan zakładał , że wybierzemy się dookoła jeziora Woświn ale z uwagi na fakt iż Seba z Bartkiem niedawno tam byli to zaproponowałem abyśmy wybrali się do Zielonczyna na wzgórze widokowe. Niestety pólnocno-zachodni wiatr nieco hamował nasze zapędy bo miejscami bardzo dawał się we znaki. Po opuszczeniu Nowogardu pojechaliśmy polną drogą do miejscowości Kościuszki skąd dalej asfaltem dotarliśmy do Węgorzy gdzie prawie w połowie miejscowości skręciliśmy w prawo ponieważ Seba zaproponował jazdę dalej szutrówką w kierunku Niewiadowa. W sumie całkiem nieźle się jechało tylko miejscami piach lekko utrudniał poruszanie się ale to nie miało większego znaczenia. Krótki postój przy pomnikowym dębie w Niewiadowie przy przepływającej Gowienicy bo niestety po męczącej jeździe leśną szutrówką jesteśmy lekko zgrzani i dłuższy postój nie jest wskazany z powodu zimna.



Po opuszczeniu miejscowości przez krótki czas jedziemy asfaltem bo po dojechaniu do lasu po raz kolejny Seba proponuje jazdę szutrówką (żeby nie było za łatwo) , która okazała się bardzo wymagającym odcinkiem terenu o nawierzchni w postaci bardzo luźnego piachu gdzie jazda to prawdziwe wyzwanie i oczywiście wypompowanie z sił. W końcu dotarliśmy do drogi nr. 3 gdzie przecięliśmy ją i dalej ruchomymi piaskami przez las dotarliśmy do asfaltówki , która doprowadziła nas do Widzieńska skąd prosto pojechaliśmy dalej do punktu widokowego w Zielonczynie.













Niestety nie było chętnego aby zjechał w dół więc ruszyliśmy w drogę powrotną jadąc przez Widzieńsko skręciliśmy w lewo gdzie dojechaniu do szlaku dawnej linii wąskotorówki po raz kolejny zastosowaliśmy skrót. Wbiliśmy się w lekki szok bo początkowo jechało się super , a gdzieś mniej więcej w połowie droga szutrowa skończyła się i zaczęła się jazda po lekko wystających podkładach kolejowych i miejscami bez tych podkładów z głębokimi dziurami. Swoją drogą ciekawe dlaczego ten odcinek nie został ukończony ??? Mogła by to być fajna droga z Babigoszczy do Stepnicy. Miejmy nadzieję , że kiedyś się tego doczekamy.



Kolejny etap to droga przez okoliczne miejscowości bez większych przeszkód z wiatrem w plecy docieramy do Nowogardu gdzie pożegnaliśmy się.
Po drodze łapie nas mżawka , która na szczęście nie trwa długo.

Komentarze 4
____________________________________________________________________________________________________


Komentarze
rowerzystka
| 16:50 sobota, 7 kwietnia 2012 Wesołego zająca, co się śmieje bez końca
szczerbatego barana, co beczy od rana,
radości bez liku, pisanek w koszyku oraz mokrego dyngusa
sargath
| 17:21 poniedziałek, 2 kwietnia 2012 szkoda że taką fatalną pogodę mieliście, na takim fajnym punkcie widokowym przydała by się lepsza przejrzystość powietrza
rowerzystka
| 07:13 poniedziałek, 2 kwietnia 2012 Piękny dystans, macie zacięcie do jazdy w tych warunkach :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oispi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]