Radowo Małe | giorginio12.bikestats.pl Giorginio
avatar Przejechałem 4673.12 km, w tym 493.53 (10.56 %) w terenie, ze średnią prędkością 22.92 km/h

Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wyszukiwarka

Moje rowery

Radowo Małe

Poniedziałek, 21 maja 2012

71.38 km, 20.29 km teren, 02:58 h, 24.06 km/h, maksymalnie: 52.50 km/h, temperatura: 25.0 ºC, rower: Kross

Pomimo wszelkich przeciwności losu w końcu udało mi się ruszyć gdzieś na rower. Miałem dość długą przerwę w kręceniu bo jak to zwykle bywa miałem sporo rzeczy do zrobienia i niestety rower musiał poczekać. Dzisiaj jednak nie wytrzymałem i postanowiłem , że muszę coś skrobnąć bo chyba zwariuję. Piękna słoneczna pogoda jaka pojawiła się za oknem dodatkowo zmotywowała do spędzenia (chociaż trochę) kilku chwil na stalowym rumaku. Szybki telefon do Huberta i po ustaleniu miejsca zbiórki w ekspresowym tempie wbiłem się w ubranie rowerowe i po chwili byłe już na drodze do Wierzbięcin. Całkiem niedawno kolega postanowił kupić sobie Kross Level A 3 na nieutwardzone bezdroża naszych pól i lasów bo jak stwierdził , że to będzie odpowiednia maszyna na takie eskapady. Planu na wycieczkę nie mieliśmy więc ruszyliśmy żwawo przed siebie w kierunku Dobrej aby dojechać do Osowa drogą zwiniętych torów kolejowych gdzie niegdyś miała miejsce linia łącząca Nowogard z Dobrą. Postanowiliśmy zaliczyć owy kawałek drogi ze względu na fakt , że Hubert nie miał jeszcze okazji nią jechać , a to bardzo fajny kawałek o dość równej nawierzchni. Dalej przez Bieniczki pomknęliśmy leśnymi duktami obfitującymi w sporą ilość plażowych piasków gdzie miejscami przeprawa była trudna ale na szczęście nie doszło do spotkania z glebą aby dotrzeć do Sienna Dolnego gdzie spotkała mnie nieprzyjemne spotkanie z miejscowym burkiem , który postanowił utrudnić nam jazdę najpierw obszczekując nas dookoła aby w pewnym momencie zatopić swoje kły w mojej łydce. Długo nie myśląc postanowiłem zadzwonić po stróżów prawa którzy przybyli na miejsce w przeciągu kilkunastu minut. Wprawdzie ugryzienie nie wyglądało na groźne ale jednak zawsze istniało ryzyko , że burek nie był szczepiony i istniała możliwość wystąpienia choroby. Jak szybko się pojawił tak szybko zniknął z pola widzenia bo nagle przypomniało się właścicielce o jego istnieniu ale na szczęście dla policjantów ustalenie adresu mieszkanki okazało się błahostką. Emocje sięgały zenitu gdy policjant (na otarcie łez) po chwili wybiegł z bloku z zaświadczeniem stwierdzającym , że pies był szczepiony i na szczęście przymusowe bolące zastrzyki nie były potrzebne. Postępowanie zakończyło się mandatowo i postanowiliśmy ruszyć dalej , a tak na marginesie z pewnego źródła wiem , że nie był to pierwszy przypadek ugryzienia przez tego psa więc może następnym razem zamiast mandatu kupią pieskowi smycz i kaganiec.
Wprawdzie lekko popsuł mi humor ale dalszy przebieg drogi odbywał się już bez niespodzianek i można było cieszyć się piękną pogodą. Dotarliśmy do Radowa Małego gdzie chwilę odpoczęliśmy na ławce przy oczku wodnym między blokami i przy okazji odwiedzając kolegę z pracy który polecił abyśmy odwiedzili kolejne oczko wodne znajdujące się przy wylocie z miejscowości za szkołą po prawej stronie. Swoją drogą bardzo ciekawe miejsce na piknik , grilla lub biwak , a dla wędkarzy eldorado bo znajdująca się tam ryba przyciąga wielu miejscowych amatorów wędkowania.







Następnie z Radowa ruszyliśmy w kierunku Radówka aby wbić się na część zielonego szlaku Łobeskiego przez las bardzo fajną i równą szutrówką gdzie bardzo przyjemnie się jechało i przy okazji zahaczyliśmy jezioro Głębokie chwilę biesiadując przy stoliku. Droga doprowadziła nas do miejscowości Strzmiele skąd udaliśmy się w drogę powrotna do domów.

Komentarze 3
____________________________________________________________________________________________________


Komentarze
giorginio12
| 21:21 poniedziałek, 21 maja 2012 Na szczęście rana jest powierzchowna więc szybko powinna się zagoić aczkolwiek po psie nie wiadomo jak to będzie , czas pokaże :)
Niewątpliwie fajne okolice :)
Możemy się kiedyś ustawić na wspólną traskę :)
michuss
| 20:49 poniedziałek, 21 maja 2012 W sobotę pokonywałem samochodem odcinek Wierzbięcin - Radowo Małe i byłem pod wrażeniem niezwykłej urody tej trasy, muszę to kiedyś zaliczyć na rowerze. Pozdrawiam, mam nadzieję, że łyda się szybko wygoi!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ejdzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]